Relacja z Oazy Rodzin II stopnia – Gietrzwałd, 16.07-1.08.2024
W dniach 16 lipca -1 sierpnia 2024 r. przeżywaliśmy Oazę Rodzin II stopnia w Gietrzwałdzie. Moderatorem był ks. Łukasz Blados. W posłudze moderatorskiej wspomagał go ks. Marek Węgrzynowicz. Diakon Kacper Wasiak i dwaj klerycy Marcel i Filip byli dużą pomocą na rekolekcjach.
W tym szczególnym miejscu pod opieką Matki Kościoła zgłębialiśmy Słowo Boże, przeżywaliśmy Exodus i przybliżaliśmy Liturgię. Uczestnikami oazy były rodziny z naszej diecezji, z Archidiecezji częstochowskiej, warszawskiej, szczecińsko-kamieńskiej i Diecezji bydgoskiej. Poniżej zamieszczamy świadectwo uczestników z przeżytych rekolekcji, napisane wierszem.
Ewa i Sylwester Sobota
para prowadząca
16 lipca do Gietrzwałdzkiej Matki z diecezji łowickiej przyjechały dziatki.
11 rodzin całą grupę tworzy, a każdy jest darem i posłańcem Bożym.
Aby stworzyć grupę i dobrze ją prowadzić musi być rodzina, która sobie radzi.
Niewątpliwie darem nam danym od Pana jest Ewa z Sylwestrem posłudze oddana.
Wielkie dzięki Panu za posługujących Zosię i Bogusia, Marcina i Anię,
Agnieszkę z Grzegorzem, piękne ich śpiewanie.
Za Jutrznię, w której Boga wychwalamy, za kręgi, w których Boga poznajemy,
za światło Ducha, którego wzywamy i każdą chwilę, co się otwieramy,
za syntezę Słowa, wyciągnięte wnioski, za to, że jesteśmy w miejscu Matki Boskiej.
Za piękną przyrodę i jej okolice, i za piękno całe, którego nie zliczę.
Za to, że wyrwałam się z wielu niewoli, za to że nam przyjdzie już wracać powoli.
I za dar najświętszy, który Chrystus złożył, za śmierć i zmartwychwstanie, że niebo otworzył,
za kaplicę wieczystą, choć bardzo maleńką, w której się ukrywa całe Świata Piękno,
w której łaski od Pana spływają i wyrwać się z niewoli grzechu pomagają,
za każdy symbol pięknie tłumaczony, tu w stronę duchownych są nasze ukłony.
Za drogę krzyżową i chrztu odnawianie, w prawdziwej dolinie
w miejscu tak szczególnym, najlepiej wybranym, które poświęciła Najpiękniejsza Pani.
Niewątpliwie diakon Kacper, Agnieszka z Grzegorzem są przewodnikami po muzyce Bożej.
Nie tylko tutaj muzyka króluje, Grzegorz fotografią także się zajmuje,
tą swoją pasją z nami się podzielił, gdyśmy raz w plenerze piękną sesje mieli.
Ja poczułam wtedy serce mocniej biło, że ten czas spędzony miłość ożywiło.__
Ukazało także całe piękno Boga, służba i posługa to droga do Boga.
Wspomniałam Grzegorza i Agnieszkę muszę, bo ona po prostu ma anielską duszę.
Całą swą osobą piękno ukazuje, widać że w jej sercu Pan Jezus króluje.
Lecz co po posłudze i posługujących, gdyby tu nie było nas uczestniczących.
Sam Pan nas tu wezwał do miejsca świętego, byśmy otrzymali Światło Najwyższego.
A wiemy, że mamy najlepszych pasterzy, którzy nam wskazują co i jak należy.
Żniwo wprawdzie wielkie, robotników mało, Pan posłał najlepszych, by owoc wydało.
Ksiądz Łukasz prowadził, ksiądz Marek go wspierał, by słowem i życiem serca nam otwierał.
Na siebie i Słowo, co było głoszone, aby wyjść z niewoli i nie wrócić do niej.
Aby się strawiło, czym karmione było, bo Pan jest Potęgą , Miłością i Siłą.
Daje moc wzrastania, a czasem upadku, bo bardziej wzrastamy kiedy w niedostatku.
Oprócz tych kapłanów, diakon nas wspomagał i przybliżać Boga nam w życiu pomagał,
przez swoją otwartość, przykład powołania, przez talenty swoje i piękno śpiewania.
Jeszcze to nie koniec o posługi stronie, tu wszyscy składamy z wdzięczności swe dłonie
dzieci opiekunce, ukochanej Ani, klerykom, co byli też pomocą dla niej.
Piękną tu postawę Nikola wskazała, gdy młodszymi dziećmi się opiekowała.
Troszczyła się o nie jak prawdziwa mama i tu widać służbę, co płynie od Pana.
Widać służbę innym, którą z serca daje i to już dziś piękne owoce wydaje.
Cudownym owocem, które plon wydało był dzień wspólnoty wszystkich, w Kawkowie się działo.
Duch Boży wiał z mocą i z potężna siłą. Serce gospodarza wszystkich nakarmiło.
Co by nie powiedzieć i jakby nie ująć, gdy młodzież widzimy, serca się radują.
Bo gdy młodzież silna i zdrowe rodziny, gdy przyjdą trudności, sobie poradzimy.
Pięknym również darem, niespodzianką miłą, gdy do nas z Bydgoszczy małżeństwo przybyło
I świadectwo życia naszej grupie dali jak przed laty wielu też się formowali.
Pod okiem wówczas Ojca Blachnickiego, który nas prowadzi do Boga Żywego.
O siostrze Jadwidze padło też słów wiele, że była radosna w Domowym Kościele.
Siostra Jadwiga chociaż mała ciałem miała konferencje mądre i wspaniałe.
Widzę każdy kapłan też jest uśmiechnięty, bo w rodzinach naszych kryją się talenty.
Każda tu rodzina wspólnie ubogaca, z całym tym bogactwem do domu powraca.
Gdy owoc wydany, wielka radość w niebie, niech każdy się dzieli, nie trzyma dla siebie.
Dużo by wyliczać talenty i prace, ale Pan to widzi, zapłaci inaczej.
Szczęść Boże!
Barbara i Bogusław Szymańscy
Archidiecezja częstochowska